Zwiększone wytwarzanie mleka po porodzie – co zrobić?

Karmienie piersią jest najbardziej naturalnym sposobem żywienia niemowląt, nie zawsze jednak przychodzi z łatwością. Mleka w piersiach początkowo może być zbyt mało, a kiedy nadejdzie nawał pokarmu – zbyt dużo, by maleństwo nadążyło ze ssaniem. Dowiedz się, jak poradzić sobie ze zwiększonym wytwarzaniem mleka po porodzie.

 Nawał pokarmu – reakcja organizmu na poród 

Nawał pokarmu po porodzie to naturalny i potrzebny etap rozwoju laktacji u kobiety. Wiele świeżo upieczonych mam zastanawia się, co powoduje nawał mleczny. Wywołuje go ssący pierś noworodek, ponieważ pobudza wydzielanie prolaktyny. Dzięki temu piersi zaczynają regularnie produkować mleko, by zaspokoić jego potrzeby pokarmowe przez długi czas. 

Ile trwa nawał pokarmu? Nadchodzi zwykle między 2. a 6. dobą po porodzie i trwa średnio 2 dni. W krótkim czasie powstaje tak duża ilość pokarmu, że noworodek nie jest w stanie jej zjeść, dlatego w piersiach robią się zastoiny i stany zapalne.

Jak poradzić sobie z nawałem mlecznym?

Nawał pokarmu jest zjawiskiem naturalnie zwiększonego wytwarzania mleka. Taki stan może doprowadzić do zastoju pokarmu i związanego z tym odczuwania bólu. Dodatkowo piersi stają się wtedy twarde i przez to maluchowi trudniej ssać mleko. Co robić w takiej sytuacji?

  • Połóż na piersi ciepły okład (ułatwi to wypływanie z niej mleka).
  • Odciągnij ręcznie nieco pokarmu, żeby ułatwić dziecku chwycenie brodawki razem z otoczką.
  • Przystaw niemowlę do piersi (obudź je, jeśli śpi).
  • Jeśli maluch nie zje wystarczająco dużo, żebyś odczuła znaczącą ulgę – użyj laktatora do odciągnięcia pokarmu, pomoże to zmniejszyć obrzmienie piersi.
    Po karmieniu połóż na piersi zimny okład na około pół godziny.
  • Przystawiaj malucha do piersi co około półtorej godziny – do czasu, aż przestaniesz odczuwać dolegliwości.

Potencjalne problemy przy nawale pokarmu

Zbyt silna laktacja sprawia, że piersi wypełniają się mlekiem, zwiększają się, zaczynają boleć i nabrzmiewać. Dla kobiety jest to bardzo przykre i nieprzyjemne odczucie, tym bardziej że nawałowi mlecznemu często towarzyszy gorączka.

W czasie nawału pokarmu mama często nie tylko nie może dotknąć swoich piersi, ale uwiera ją wtedy biustonosz, a nawet cienka bluzka. Po lekkim muśnięciu sutka pokarm samoistnie wypływa z piersi, co jest powodem dodatkowego dyskomfortu.

Nawał mleczny jest naturalnym etapem laktacji, bardzo łatwo jednak może przekształcić się w stan zapalny piersi. Wystarczy, jeśli długo nie udrażniamy kanalików mlekowych, a nadmiar mleka zaatakują drobnoustroje. Niepokojące są następujące objawy, które świadczą o postępującym zapaleniu: 

  • Piersi są bolesne, czerwone, pokarm w ogóle nie wypływa, dziecko nie chce go ssać.
  • Mama czuje się, jakby była chora, ma wrażenie podwyższonej temperatury, uczucie napięcia piersi, wyraźnie czuje ból w środku i obrzmienie.
  • Temperatura ciała bardzo szybko rośnie, może dochodzić nawet do 40 stopni Celsjusza. Towarzyszą jej dreszcze, bóle głowy i mięśni, ogólne zmęczenie i złe samopoczucie. 

O ile z nawałem mlecznym mama jest w stanie poradzić sobie sama, o tyle w większości przypadków zapalenie piersi powinno się leczyć pod opieką lekarza.

Kiedy należy odciągać pokarm i jak to zrobić?

Przy nawale mlecznym egzamin zda dobry laktator. Doradcy laktacyjni zalecają, by w okresie nawału pokarmu ściągać pokarm co najmniej 8 razy na dobę. Chodzi o to, by stymulować piersi z częstotliwością zbliżoną do naturalnego cyklu karmienia dziecka. 

Położne zalecają, by w sytuacji, kiedy nie ma wyraźnych wskazań zdrowotnych, przy nawale pokarmu odciągać tylko tyle mleka, by zmniejszyć obrzęk piersi i jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi. W końcu przyjdzie moment, kiedy odpowiednio uchwyci sutek i zacznie jeść.

W zależności od rodzaju laktatora pokarm ściągamy do wysterylizowanej butelki. Podanie dziecku butelki może być przez krótki czas dobrym sposobem na dokarmienie go, kiedy nie jest jeszcze w stanie skutecznie ssać.

Kiedy odciągać pokarm laktatorem?

  • Kiedy piersi są zbyt ciężkie, a brodawki niewykształcone i trudne do uchwycenia. 
  • Pojawia się nawał mleczny i ryzyko zastoju mleka w piersiach. 
  • Dziecko ma kłopoty z jedzeniem i płacze z głodu. 
  • Dziecko jest chore i pozostaje w szpitalu. 
  • Mama jest chora i zażywa leki, które są szkodliwe dla dziecka.

Laktator sprawdza się także, kiedy mama ma zapalenie piersi i zachodzi konieczność przyjęcia antybiotyków. Jeśli należą one do grupy tych, które są nieodpowiednie dla noworodków, ściągnięty pokarm musimy, niestety, wylać. 

Redakcja gzm.org.pl